Jozimama chciałaby zdementować plotki, jakie dotarły nawet do Jozibabci, która ostatnio zadzwoniła i opierniczyła Jozimamę niczym pięciolatkę za rzekome lenistwo.
Zatem niniejszym obwieszcza się, że brak wieści na blogu nie oznacza, że Jozimama się obija. Wręcz przeciwnie, przez ostatnie tygodnie Jozimama pracowała niestrudzenie, maszyna furkotała niemal codziennie, zrywały się nitki i łamały igły... Sporo się działo i sporo się uszyło. Żeby nie być gołosłowną, Jozimama zrobiła krótką listę swoich ostatnich dokonań, bo wie, że kilku niedowiarków czai się za rogiem...
Oto, co ostatnio wyszło spod igły Jozimamy:
- kilkanaście żyrafek, które powędrowały do dzieci w różnych zakątkach Polski
- zabawki dla dzieci z Przedszkola w Skórzewie
- kostka, piłka i gryzaczek dla Marysi
- komplet kostek dla Michalinki, zwanej Misią
- czarno-czerwono-biała karuzelka
- dwa komplety pościeli dla Lenki-Sarenki i Filipa-Jelonka
Poniżej krótka dokumentacja fotograficzna. Niestety Pan FFotograf był również bardzo zajęty, więc zdjęcia zrobiła sama Jozimama. Zdecydowanie lepiej radzi sobie z igłą, sami przyznacie... W dodatku nie wszystko udało się sfotografować, uprasza się zatem o wyrozumiałość.


