...chyba, że uszyje ją Jozimama. Wtedy piłka nie jest zwykłą piłką. A idealny mundialowy produkt Adidasa może się schować!
Piłka Jozimamy może być na przykład trochę kanciasta:
fot.: Piotr Folkman
Albo odrobinę jajowata:
fot.: Piotr Folkman
A nawet nieco plaskata:
fot.: Piotr Folkman
Jak widać, piłka piłce...NIERÓWNA... W dodatku pełno jakichś sterczących kolorowych wstążeczek. Ciekawe, czy taki dajmy na to Leo Messi dałby sobie radę z taką piłką... Jozimama nie ma pojęcia, ale za to wie, że dzieciaki radzą sobie całkiem nieźle. Może nie strzelają karnych (co najwyżej rzuty wolne), nie w głowie im ofsajdowe pułapki, nie przechodzą do kontrataku ani tym bardziej nie strzelają samobójczych bramek. Za to potrafią niestrudzenie turlać piłeczki z jednego kąta do drugiego, wepchać pół piłki do buzi albo godzinami gryźć i ciumkać wstążeczki. Więc Jozimama z pewnym politowaniem patrzy na te wszystkie dośrodkowania, interwencje czy zagrania głową, skoro w domu ma Iguanę - utalentowaną piłkarkę ręczno-nożno-językowo-zębową:
fot.: Jozimama
Jakby tego było mało, Jozimama tworzy czasem piłki o dodatkowych funkcjach. Taka na przykład znana skądinąd piłka z odnóżami - można ją wziąć za rękę (nogę?) i pójść z nią na spacer.
fot.: Piotr Folkman
A to piłka-układanka w kilku wersjach:
fot.: Piotr Folkman
Niemowlakom co prawda wystarczy tylko tyle, że fajnie wygląda i łatwo ją utrzymać w małych rączkach.
Jeśli jednak ktoś chce, może taką piłkę rozłożyć na 3 części. To łatwe. Ale jak złożyć ją z powrotem? Jozimama pokaże, jak skończy się Mundial. Nie będzie odbierać piłkarzom należnego im zainteresowania...
mistrzostwo świata i okolic z taką piłką. R-E-W-E-L-A-C-J-A!!
OdpowiedzUsuń